Twoi nauczyciele perkusji

Cześć! Nazywam się Marcin i jestem beznadziejnie zakochany w perkusji właściwie od urodzenia (już w przedszkolu, śpiewając Na bębenku marsza gram wyobrażałem sobie, że trzymam w rękach prawdziwy werbel i pałeczki). Kiedy potem zostałem fanem rocka i szybko okazało się, że kiedy próbowałem grać na różnych instrumentach, ten jeden jedyny odwzajemnił moje uczucia. Tak oto w wieku 15 lat zostałem perkusistą kapeli rockowej.

Od tamtego momentu właściwie nie rozstaję się z pałeczkami, a minęło już ponad 30 lat 🙂 Przez ten czas miałem okazję grać w kilkunastu zespołach z bardzo szerokiej gamy stylistycznej – od poezji śpiewanej, jazzu i rocka (od tego zaczynałem), poprzez alternatywny punk-metal, aż po vintage pop-rock (to najczęściej gram obecnie). Choć były to najczęściej projekty autorskie, zdarzało mi się też grać w zespołach coverowych, do mniej lub bardziej ekskluzywnego „kotleta”:) Grałem i na wielkich festiwalach, i na klubowych scenach o powierzchni paru metrów w całej Polsce, a nawet na kilku weselach (choć nigdy w typowym zespole weselnym). Wielokrotnie nagrywałem w studiu, od kilku lat wspieram nawet swoją pracą i instrumentami profesjonalne studio pod Warszawą.

I kiedy myślałem już, że ta pasja będzie mi bezstresowo umilać życie do późnej emerytury, przyszedł nagle popandemiczny rok 2022. I pewien wrześniowy wieczór na scenie jednego z praskich klubów, gdzie co tydzień wpadałem na jam-session. Kiedy w przerwie wstawałem od perkusji, na scenę nagle wdarła się spektakularna długowłosa dziewczyna i zapytała:

– Czy mogę na chwilę usiąść za bębnami?

No jasne, to jest scena otwarta dla każdego…

– Tylko ja nigdy nie grałam, możesz mi pokazać jakiś rytm?

Parę godzin później wracałem do domu mocno oszołomiony tym, że właśnie chyba zostałem nauczycielem perkusji, bo dziewczynie tak się to granie spodobało, że poprosiła o udzielenie przynajmniej kilku lekcji. Wkrótce okazało się, że uczenie tego co tak bardzo kocham to moje nieuświadomione marzenie, bo nie dość, że lekcje stały się regularne, to do pierwszej dołączyła kolejna uczennica, która też szybko zapałała miłością do bębnów. 

Stąd już była krótka droga do pomysłu stworzenia miejsca, w którym każdy będzie mógł spróbować przygody z perkusją – uczyć się, ale i ćwiczyć na dobrych instrumentach, poczuć się jak w małym perkusyjnym domu. Tak powstało TADADAM i Bóg jeden tylko wie, dokąd ta przygoda doprowadzi mnie dalej 🙂

Michał, nauczyciel perkusji w "Tadadamie"

Hej! Jestem Michał i tak się złożyło, że zostałem nauczycielem bębnów w Szkole Perkusji TADADAM. W zasadzie nie urodziłem się z miłością do garów, a wręcz moja przygoda z muzyką zaczęła się dość przypadkowo. Kiedy miałem dziewięć lat postanowiłem pójść w ślady moich kuzynów i zapisać się do szkoły muzycznej na skrzypce, z której wyszedłem z resztą sześć lat później z dyplomem. W międzyczasie zdążyłem zostać fanem numer jeden Green Day’a i Twenty One Pilots, przez co tuż po zagraniu dyplomu na skrzypcach, w wieku piętnastu lat, zapisałem się na lekcje perkusji.
W ciągu kilku kolejnych lat grałem w kilku zespołach rockowych, popowych i folkowych, jednak z biegiem czasu moja „kariera” poszła bardziej w kierunku produkcji i aranżacji muzyki, a mój kontakt z perkusją ograniczył się prawie wyłącznie do nagrań partii bębnów w różnych studiach. I to właśnie, kiedy pewnego razu przygotowywałem się do jednej z takich sesji, przypadkowo wpadłem na Marcina, założyciela TADADAM, który zaprosił mnie jako jednego ze swoich pierwszych klientów do swojej salki.
Jego miłość do bębnów sprawiła, że sam z zaskoczeniem odkryłem, że perkusja sprawia mi znacznie więcej frajdy niż cokolwiek innego w świecie muzyki (chociaż dalej kocham nagrywać i produkować muzykę). Od tamtej pory, czyli ładnych paru lat, poświęcam większość wolnego czasu grze na bębnach albo myśleniu o bębnach i to z bębnami chcę wiązać swoją przyszłość. Moją misją jako nauczyciela, poza oczywistym rozpalaniem w uczniach pasji do perkusji, jest udowodnienie, że w zasadzie na naukę gry nigdy nie jest za późno. Jeśli nie boisz się, tak jak ja, zakochać w perkusji – spotkajmy się na lekcji!